A R T Y Ś C I     


Zentrum für Kunst und Medientechnologie Karlsruhe
na festiwalu "Warszawska Jesień"

Zentrum für Kunst und Medientechnologie Karlsruhe (ZKM) jest prawdopodobnie jedyną na świecie tak dużą instytucją zajmującą się artystycznym eksperymentem z użyciem nowych mediów, traktującą na równi muzykę i obraz. Zwykle w procesie tworzenia dzieł multimedialnych pierwszeństwo ma obraz, muzyka wzmacnia jego przekaz. Muzyka jest więc rodzajem "polepszacza" stosowanego w multimediach.

W ZKM tak na użytek oczu, jak i uszu opracowano równie wyspecjalizowane zaplecze technologiczne. Nader często powstaje tu sama muzyka, pozbawiona jakichkolwiek wizualnych dodatków. Oczywiście poza "muzyką samą w sobie" zkm penetruje - w ramach Instytutu Mediów Wizualnych - możliwości łączenia środków wyrazu. Wybór powstałych w zkm prac zostanie zaprezentowany na "Warszawskiej Jesieni" w formie instalacji i podczas koncertów.

ZKM postało w 1989 roku. W jego ramach działają 2 muzea sztuki współczesnej i interaktywnej. Centrum dysponuje także dużą powierzchnią ekspozycyjną dla potrzeb wystaw czasowych. W jego skład wchodzą ponadto media-teatr, mediateka oraz instytuty mediów wizualnych i muzyki.

Instytut Muzyki i Akustyki oraz Instytut Mediów Wizualnych umożliwiają artystom realizację nowych projektów za pomocą technologii cyfrowych. Centrum nie prowadzi programu edukacyjnego; instytuty zapraszają artystów-rezydentów do korzystania z możliwości, jakie daje zkm. Instytut Mediów Wizualnych szeroko rozwinął działalność na polu sztuki interaktywnej i technik wirtualnych. Instytut Muzyki i Akustyki pozwala łączyć eksperymentalną pracę w technologiach komputerowych z korzystaniem ze studiów produkcyjnych o standardzie high-end.

Trzy instalacje prezentowane na festiwalu to dobre przykłady na to, jak owocna może być współpraca oczu i uszu, jeśli w warstwie wizualnej i akustycznej nie dzieje się to samo. A więc nie: opadające ciemne kule zestawione z głębokim brzmieniem bębna i dźwiękami tuby, małe żółte kulki poruszające się tak szybko, jak wysokie dźwięki fletu, czy przezroczyste bańki fruwające przy dźwiękach harfy i wibrafonu, a raczej: traktowanie każdego zmysłu w swoisty sposób, wykorzystując jego warunki i tradycję, poszukiwanie kontrastów, kontrapunktów i paraleli, bez zakładania, że istnieje prosty mechanizm translacji zjawisk wizualnych na akustyczne i vice versa. Kombinacja muzyki i ruchomych obrazów naprawdę może być czymś więcej, niż tylko mnożeniem 1 przez 1 (z czego zwykle wychodzi 1...).