A R T Y Ś C I     


Bożydar Spassow

Bożydar Spassow ur. w 1949 w Sofii; studiował kompozycję u N. Sidielnikowa, instrumentację u E. Denisowa, muzykologię pod kierunkiem J. Chołopowa w Konserwatorium im. Czajkowskiego w Moskwie. Od 1976 był nauczycielem teorii muzyki w Instytucie Edukacji Muzycznej w Płowdiw i w konserwatorium w Sofii; od 1981 - pracownikiem naukowym sofijskiego instytutu muzykologii. W 1986 i 1988 brał udział w Wakacyjnych Kursach Nowej Muzyki w Darmstadcie. W 1990 przeniósł się do Bochum (Niemcy), gdzie oddał się pracy kompozytorskiej. Od 1992 wykłada w Folkwang Musikhochschule w Essen.

Jego dzieła były wykonywane na wielu festiwalach, m. in. Dresdner Musikfestspiele (1979), Festiwalu E. i K. Pendereckich w Lusławicach (1983), Wittener Tage für Neue Kammermusik (1988), Darmstädter Ferienkurse (1988), "Multimediale" 1995 w Karlsruhe, Âwiatowych Dniach Muzyki 1995 w Essen, Festiwalu "Melos-Ethos" w Bratysławie (1999).

Asylphonia (1995)

Pewnego razu słuchałem audycji radiowej, w której amerykański kompozytor minimal music bawił się wymową angielskich słów "one - two - three", za każdym razem akcentując inne z nich. Byłem wielkim zwolennikiem wszelkich odmian minimalizmu, zdawałem sobie jednak sprawę z niebezpieczeństwa maksymalistycznego efektu, jaki mogą one wywołać. Postanowiłem więc wykorzystać całkiem niewinne, ostatnio zupełnie zapomniane słowo asylum: ostatecznie nie chciałem być oskarżony o kradzież czyjejś metody. Osoby kompetentne poinformowały mnie, że słowo to pojawiło się w jakichś nowych prawach, po czym znów znikło. Z innych, mniej wykształconych kręgów dowiedziałem się, że to małe słówko, w połączeniu z prawem, wywiera ogromny wpływ na zaciskanie się dłoni niektórych obywateli. Jestem jednak pewien, że to tylko plotka, która nie może mieć wpływu na minimal art w naszej postmodernistycznej epoce.

Dlatego też użyłem technik rotacji, permutacji, inwersji, interwersji itp., które są sprawdzone w procedurach udzielania azylu. Jak w prawdziwym życiu, gdzie te procedury przynoszą znakomite rezultaty, zrodziły się z nich zaskakujące postacie, zachowujące się jak niezależne obiekty, a nawet osobowości. Na przykład zwykła inwersja spowodowała pojawienie się osoby płci żeńskiej imieniem Lisa. Trudno powiedzieć, czy jest to ta sama Lisa, która utonęła w operowej kanalizacji, a teraz powstaje z martwych. Wszystkie dźwięki, słowa, obiekty i postacie stworzone przez dobry azyl, dają jej trochę pożyć.

Dzięki powyższym operacjom z liter słowa asylum (asyl) wyłoniły się trzy inne piękne żeńskie postacie: Liza z Damy Pikowej Czajkowskiego, Lissa (lisiczka ze słowiańskich baśni i z muzyki Strawińskiego) oraz Alicja (Alice) z Carrollowskiej Drugiej strony lustra. Postanowiły one zagrać z Literą o azyl. W poważnych miejscach, o których wspomniałem, powiedziano mi, że ulubioną melodią Litery jest Dla Elizy. Szczęśliwie pasuje ona doskonale do minimalistycznej koncepcji. Więcej o czterech postaciach dowiecie się z komputerowej animacji Tamása Waliczky'ego.

Bożydar Spassow